Wielu - nie tylko inżynierów budownictwa, często porusza
temat żywotności pap bitumicznych zastosowanych pod płytą fundamentową jako hydroizolacja.
Zagadnienie to jest ważne, bo w razie nieskuteczności takiej hydroizolacji nie da się jej naprawić,
ani nawet skontrolować jej stanu podczas eksploatacji budynku. Zagadnienie ważne także z tego
względu, że producenci pap wcale się nie kwapią do poruszania tematu trwałości ich pap, bo ... w
wielu przypadkach okazałoby się, że niektóre papy albo mają krótką żywotność, albo nie są warte
wystawianej za nie ceny na tle konkurencji. Jak widać z praktyki, w efekcie istniejących
niedomówień, dla wielu inwestorów i wykonawców: papa, to ... papa.
Jakie stosować wartości współczynników przewodzenia ciepła lambda styropianów?
W ostatnich latach na rynku w Polsce widzimy swoistą wojnę
między producentami styropianów: kto bardziej zaskoczy najniższą wartością współczynnika
przewodzenia ciepła λ. Co jakiś czas pojawia
się "nowy" styropian o coraz to mniejszej wartości λ.
Żeby podkreślić nowość, styropianom nadaje się nowy kolor, a jak już koloru brakuje, to kropki,
ciapki, szarość grafitową, a ostatnio nawet dwukolor. Jak z tym jest
naprawdę?
Co o paroizolacyjnych foliach adaptacyjnych wiedzieć trzeba
Od
dobrych kilku lat w budowlanej Polsce coraz głośniej o paroizolacjach adaptacyjnych. Marketing
sprzedawców w tym temacie poszedł w reklamach tak daleko, że głosi nawet o foliach inteligentnych, a
nawet niezawodnych i sensacyjnych. Wszystko to spowodowało, że wielu kupuje te folie bez
zastanowienia - nie zważając na swój przypadek. Spotkałem się też z przypadkami, gdzie projektanci
wskazali w projektach na konieczność zastosowania paroizolacji aktywnych - nie podając przy tym
żadnych ich danych technicznych. Wykonawcy odebrali to jako dowolność takich folii w zastosowaniu i
kierowali się dostępnością lub ich ceną, co skończyło się poważnymi problemami podczas użytkowania
budynków.
Dlaczego trzeba zbroić i czym masę szpachlową na termoizolacji ścian?
Powszechnie występuje świadomość zbrojenia warstwy szpachlowej nanoszonej na ocieplenie
ścian styropianem czy wełną mineralną. Jednakże, wcale nie sporadycznie spotyka się wykonywanie tej
warstwy albo bez zbrojenia siatką szklaną, albo ze zbrojeniem najtańszą siatką propylenową lub nawet
szklaną, ale nieodpowiednią. Jak z tym jest? Pytanie zasadne, bo jak Polska długa i szeroka, spotyka
się liczne przypadki ignorowania zjawiska rozszerzalności termicznej materiałów przez architektów,
wykonawców, kierowników budów (KB) oraz inspektorów nadzoru inwestorskiego (INI).
Słów kilka o rozszerzalności cieplnej - zjawisku często bagatelizowanym
Natura jest ciekawa, bo podlega tysiącom powtarzalnych zjawisk, dzięki czemu my ludzie
nadajemy im prawa, nazwy i określone własności. Szukamy zależności i prawideł. Są jednak wyjątki, co
czyni nasz świat jeszcze ciekawszym i zachęcającym do poznawania coraz głębiej i głębiej. Okazało
się, że wszystkie ciała w przyrodzie mają jakąś temperaturę zmieniającą się w czasie. Temperatura
jest wyrazem stanu energetycznego ciała, a ten stan nazywamy ciepłem. Ciepło zaś, to stan energii
wewnętrznej ciała. Ciało, jak wiemy może mieć różną budowę mikroskopową. Dla przykładu, ciało stałe
ma budowę krystaliczną składającą się z atomów, które stale drgają wokół swoich położeń. Jeśli
rośnie temperatura ciała, to drgania atomów zwiększają swoją amplitudę i rośnie między nimi średnia
odległość. Konsekwencją tego jest ... zmiana wymiarów ciała. Odkryto prawo, że wraz ze zmianą
temperatury ciała, zmieniają się jego wymiary.
Jeden z nabywców mojej książki-poradnika i zarazem użytkownik serwisu BDB, właśnie
przesłał bardzo ciekawe przemyślenia i propozycję. Mam nadzieję, że trafi to do innych ambitnych
absolwentów budownictwa, a może do kogoś decyzyjnego w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego i
... wreszcie skostniała machina nauczania na uczelniach się skruszy i powieje świeżością oraz
nowoczesnością? Mając to na uwadze, czynię ten wątek dostępny wszystkim - nie tylko nabywcom mojej
książki. Oczywiście, zapraszam także do dyskusji.
Panie Jerzy. Nie raz już poruszałem u Pana
kwestię złego programu nauczania na uczelniach, a przede wszystkim praktyk których nie ma lub są w
znikomej ilości. Ja rozumiem, że robienie np. badania nośności belki żelbetowej w różnych wariantach
i w różnych grupach studenckich jest drogie. Potem nie wiadomo co z tym skruszonym betonem robić
itp. Oczywiście obecnie można nagrać film szkoleniowy i puszczać w nieskończoność. Ale czytając te
niesamowite Pana historie z budów taka mnie myśl naszła. Czy nie można byłoby na każdej uczelni
technicznej stworzyć takiej tablicy ogłoszeń na której byłyby informacje o prowadzonych budowach i
etapach prac. Jeśli kierownicy budowy zgłaszali by takie rzeczy to studenci naprawdę zaangażowani w
studia mieliby z jednej strony łatwy dostęp do wiedzy i praktyki, a z drugiej strony możliwość
nawiązania kontaktów i w przyszłości łatwiejszego dostępu do ofert pracy. Dodatkowo firmy budowlane
nie musiałby rozwieszać wielkich banerów reklamowych typu "szukamy pracowników branż … itp." Jedna i
druga strona barykady by zyskała, a jakby uczelnie się zaangażowały to jakoś wiedzy i wykonawstwa by
się poprawiła. No a studenci chodziliby na egzaminy z uśmiechem na ustach Tak mnie naszło, bo
wróciłem dzisiaj z budowy (jestem tam na praktykach). Zaczepiam jedynego człowieka na
budowie, który kładzie płytki na tarasie. Pomijam kwestię błędów projektowych warstw tarasu, a o
obliczeniach C-W nie wspomnę. Zadaje mu pytanie, czy chociaż pod płytkami jest położona
hydroizolacja, a jak tak to jaka. Mówi mi, że nie wie bo on jest tylko od przyklejenia płytek.
Chciałem pociągnąć wątek, ale on mi przerwał i mówi: "to i tak nie ma znaczenia bo za 5 lat i tak to
wszystko trzeba będzie zrywać bo z wodą nikt jeszcze nie wygrał". Jak to się mówi: ręce i zawiasy mi
opadły. Pytam się go czy sobie ze mnie żartuje ? On na to, że ma wieloletnie doświadczenie i tak po
prostu jest. Mówię mu, że mamy XXI wiek i w budownictwie od kilkunastu lat w Polsce dostępne są
rozwiązania na lata lub nawet zawsze tylko trzeba je stosować. Pyta się mnie jakie ? Pytam się go
czy słyszał o bezszwowych hydroizolacjach polimerowo-cementowych lub polimerowo-bitumicznych.
Odpowiedź: NIE.
Mi się w budownictwie nie udało, bo nie znalazłem stałego zatrudnienia i
muszę pracować tam gdzie mi płacą, ale tak myślę o przyszłości naszych młodych zdolnych. Jeśli
chcemy Polski silnej, liczącej się to musimy zachęcić i umożliwić młodzieży dostęp do wiedzy,
praktyki i doświadczenia.Pozdrawiam.
Od
dawna, w kraju występuje gorąca dyskusja o tym, czy można zasypywać fundamenty piaskiem? Poruszam
ten temat w swojej książce SEKRETY ..., ale w skrócie przybliżę i tutaj, by użytkownicy serwisu BDB
zdążyli uniknąć kosztownego w skutkach błędu zasypując fundamenty piaskiem.
Tworzenie budynków, to
dziedzina napędzająca gospodarkę oraz dająca ludziom komfort bytu. Mówiąc o tworzeniu budynków, mam
na myśli: projekt+ wykonawstwo i przy tym nadzór nad wykonawstwem. Skąd się biorą zatem błędy w ich
tworzeniu i kto jest winien?
Tak
jak pojęcie „paroizolacja” zostało zdefraudowane i jest powszechnie przyklejane do wszelkich folii,
tak jak pojęcie „budynek pasywny” zostało zdefraudowane i jest przyklejane do budynków o bardziej
lub mniej zmniejszonym zużyciu energii niż przed kilkoma latami, tak też zostało zdefraudowane
pojęcie „beton wodoszczelnyW”. Mimo, iż nie są to
pojęcia stricte finansowe, to jednak są związane z finansami inwestorów. Dlatego, w obronie
inwestorów, a dokładniej - w obronie ich wydatków na inwestycje, należy odsłonić nieco kurtyny i
obalić kilka mitów.
O izoplecie w Polsce, oprócz mnie to chyba tylko dwie osoby piszą. W
krajach, gdzie fizyka budowli jest "normalnością", używa się jej dość często, ponieważ to niezwykle
ważne pojęcie. Otóż, podczas sporządzania analiz cieplno-wilgotnościowych przy projektowaniu
budynków, wiedząc, że zachodzi zjawisko dyfuzji pary wodnej, szukamy takich własności cieplnych i
oporów dyfuzyjnych wobec pary wodnej poszczególnych warstw przegród, by wykluczyć w warstwach
kondensację pary wodnej. Jeśli się nie udaje, to szukamy rozwiązania warstw, by zmniejszyć zjawisko
kondensacji do absolutnego minimum (patrz: rozdział 1.4.7. w książce). Jednak to za mało,
by ocenić, że dany układ warstw jest poprawnie zaprojektowany, tj. że nie wywoła kondensacji pary
wodnej na ... powierzchni skrajnej czyli elewacji - podczas normalnej eksploatacji budynku w danych
warunkach rzeczywistych. Dlaczego?